13 października na stronach http://eur-lex.europa.eu ukazało się sprostowanie polskiej wersji dyrektywy.
Sprostowanie dotyczy dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U. L 95 z 21.4.1993) (Polskie wydanie specjalne, rozdział 15, tom 2, s. 288).
Sprostowanie dotyczy wskazania, w art. 4 ust. 1 Dyrektywy, że abuzywność klauzuli należy ocenić z uwzględnieniem okoliczności związanych z zawarciem umowy, a nie jej wykonywaniem. Ma to bardzo istotne znaczenie w sporach sądowych. W szczególności dotyczy założeń naszego pozwu zbiorowego.
Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej | L 276/17 |
Sprostowanie do dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich
( Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej L 95 z dnia 21 kwietnia 1993 r. )
(Polskie wydanie specjalne, rozdział 15, tom 2, s. 288)
Strona 290, art. 4 ust.1
zamiast:
„1. Nie naruszając przepisów art. 7, nieuczciwy charakter warunków umowy jest określany z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy i z odniesieniem, w czasie wykonania umowy, do wszelkich okoliczności związanych z wykonaniem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna.”,
powinno być:
„1. Nie naruszając przepisów art. 7, nieuczciwy charakter warunków umowy jest określany z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy i z odniesieniem, w momencie zawarcia umowy, do wszelkich okoliczności związanych z zawarciem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna.”.
Witam Pane Piotrze , albo ktoś rozeznany w temacie zmiany w tej dyrektywie ( może kancelaria DTW ) mógłby napisac komentarz to tego ?
pozdrawiam
Moim, prywatnym i amatorskim (nie jestem prawnikiem), zdaniem poprawka tego tłumaczenia wybija bankom z rąk argument, że „przecież w roku xxxx zmieniliśmy regulaminy i teraz są już zgodne z prawem, więc nie ma żadnej abuzywności”.
Oryginalna dyrektywa UE tak to określa, ale nieprecyzyjne/błędne tłumaczenie tworzyło niejednoznaczność.
Dobrze jednak by dodatkowo wypowiedział się ktoś z rozeznaniem prawnym.