Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego – czy można przegrać sprawę?

Artykuł opublikowany na blogu Kancelarii Radcy Prawnego Dariusza Korytowskiego odnoszący się do konkretnej sprawy UNWW.
Sprawa została wygrana, ale przyniosła dość nieoczekiwane uzasadnienie w wyroku Sądu.

W czasie pozwu zdarzyła się rzecz zdumiewająca – bank przedstawił umowę z jednym z
ubezpieczycieli. Niestety bardzo szybko się zorientowali i zażądał uznania dopiero
co przedstawionego (własnego) dowodu za spóźniony.
Co ciekawe i dla ubezpieczonych ważne – suma ubezpieczenia zastrzeżona w tej umowie jest stała, złotówkowa. Wskazuje to jednoznacznie, że składka płacona przez bank także musi być stała. Nie istnieją więc żadne powody, dla których składka płacona przez bank była uzależniona od kursu waluty. Tymczasem bank zastrzega sobie zwrot składki od kredytobiorców w wysokości uzależnionej od aktualnego salda przeliczonego wg kursu waluty.

Cytując źródło:

Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego – czy da się przegrać sprawę?

Oczywiście da się. Najlepiej wyjaśnimy to na przykładzie kolejnej sprawy przez nas… wygranej. Czasami ważniejsze od wyroku jest jego uzasadnienie, tym bardziej gdy zrywa z wcześniej prezentowanym poglądem sądów.

Co to jest ubezpieczenie niskiego wkładu własnego.

Na wstępie krótko przypominamy, iż ubezpieczenie niskiego wkładu stosują banki w przypadku gdy saldo kredytu pozostającego do spłaty przewyższa wskazaną w umowie część aktualnej wartości kredytowanej nieruchomości. W takim przypadku banki zawierają z ubezpieczycielem umowę ubezpieczenia, na mocy której w przypadku braku spłaty zobowiązań przez kredytobiorcę, ubezpieczyciel wypłaci na rzecz banku odszkodowanie w wysokości przewidzianej sumy ubezpieczenia.
Ubezpieczyciel nabywa w momencie wypłaty świadczenia prawo do domagania się od kredytobiorcy zwrotu wypłaconej kwoty. Kredytobiorca zatem nie jest ani osobą ubezpieczoną, ani osobą, która może stać się kiedykolwiek odbiorcą świadczenia ubezpieczyciela. Jest jednak, zgodnie z treścią umowy kredytowej, zobowiązany do pokrycia kosztów tego ubezpieczenia.

Czy to zgodne z prawem?

Wydawało się, iż fakty te stanowią podstawę do twierdzenia, iż świadczenia klientów banków tytułem zwrotów składek na ubezpieczenia niskiego wkładu są pozbawione ekwiwalentu (kredytobiorca nic za te wydatki nie jest w stanie otrzymać, jego sytuacja nie ulega poprawie, ubezpieczenie niskiego wkładu zabezpiecza jedynie interes majątkowy banku, a nie osoby która pokrywa jego koszty). Na podstawie norm kodeksu cywilnego uprawniających do domagania się uznania rozstrzygnięć umowy konsumenckiej za niewiążące gdy te naruszają jego interesy (art385(1) kc), choćby poprzez nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków stron umowy, wszczęto postępowania przeciwko bankom o zwrot uiszczonych już kwot tytułem zwrotu składek na ubezpieczenie niskiego wkładu poniesionych przez banki. Zapadły orzeczenia, których uzasadnienia pozwalały na przyjęcie, iż sądy podążą ścieżką uznania powyższej argumentacji za uzasadnioną. Taką ścieżką obok sądów powszechnych (choćby wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy- Mokotowa w Warszawie sygn. akt I C 1354/12, Sądu Rejonowego Wrocław-Śródmieście we Wrocławiu sygn. akt I C 494/11) kierował się Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w swym raporcie o zapisach umów kredytowych zawartych z konsumentami.

Nastąpiła jednak zmiana w ocenie ubezpieczenia przez sąd.

W ostatnio zakończonej sprawie przez nas prowadzonej (nieprawomocny wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie z dnia 10 grudnia 2014 roku sygn. akt I C 902/14) sąd przyjął całkowicie odmienne stanowisko w przedmiocie oceny braku mocy wiążącej zapisów umownych o obowiązku zwrotu składki na ubezpieczenia. Występujący w sprawie skład sądu uznał, iż ekwiwalentem obowiązku zwrotu kosztu ubezpieczenia niskiego wkładu „…jest właśnie kredyt, dostęp do pieniądza, jaki konsument uzyskuje pomimo tego, że nie dysponuje własnymi środkami ani odpowiednim zabezpieczeniem. Z tych przyczyn sąd nie podziela poglądów orzecznictwa oraz organów administracji publicznej przytoczonych przez powodów…”. Nadto w uzasadnieniu orzeczenia czytamy, iż w ocenie sądu „… brak jest podstaw do przyjęcia, że istota postanowienia dotyczącego obowiązku poniesienia przez konsumenta ciężaru finansowego celem zwrotu na rzecz banku kosztu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jest sprzeczna z dobrymi obyczajami”. Sąd orzekający w sprawie uznał ponadto, iż poniesiony koszt ubezpieczenia niskiego wkładu stanowił składnik systemu zabezpieczeń zwrotu udzielonego kredytu (podobnie jak ustanowienia hipoteki czy też ubezpieczenia spłaty kredytu do czasu jej wpisania do księgi wieczystej) i już ze swej natury prawnej nie mogła mieć po stronie banku powiązanego w sensie prawnym świadczenia wzajemnego.
Sprawa toczyła się przeciwko bankowi Millennium, wygraną przed sądem I instancji zawdzięczamy stosowanej przez nas taktyce wytaczania wszelkich możliwych zarzutów, nie tylko ograniczających się co do zasady czy też wnoszących o swobodną ocenę charakteru stosunków umownych. Strona pozwana zaś nie wykazała faktu objęcia ochroną ubezpieczeniową przedmiotowej umowy kredytowej jak i faktu zapłaty na rzecz ubezpieczyciela składki ubezpieczeniowej. Ponadto pozwany bank Millennium bez wiedzy i zgody klientów zmienił wskazanego w umowie kredytowej ubezpieczyciela, do którego wniesione składki mogły być zwracane przez kredytobiorców.

Co dalej?

Podsumowując można wskazać, iż opisywane uzasadnienie wyroku niszczy nadzieję tych co sądzili, iż uzyskanie zwrotu środków spożytkowanych na ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jest łatwe i nie wymagające przeprowadzenia postępowania dowodowego. Złożone zaś pozwy o podobne roszczenia, które opierają się jedynie na kwestiach odnoszących się co do zasady obowiązywania stosownych zapisów umownych mogą skończyć się… zbiorową katastrofą.

Kancelaria Radcy Prawnego Dariusza Korytowskiego

2 komentarze

  1. pozwalembank

    ,,Ekspertyza” wykonana na zlecenie Banku Millenium dot. ubezpieczenia niskiego wkładu. Starają się wykorzystać to w sądach.

    ,,Prawna i ekonomiczna analiza klauzuli ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w umowach o kredyt hipoteczny”
    http://www.cars.wz.uw.edu.pl/doradztwo-13.html

    1. Dabrobea

      Ekspertyza jak to zwykle bywa na zlecenie konkretnego podmiotu, dlatego też i wnioski takie jaie życzyło sobie Millenium, ale tez pomocna :) bo pokazuje linie obrony Banku

Skomentuj

Strona używa plików cookie. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na zapisywanie plików cookie na urządzeniu użytkownika w zależności od konfiguracji przeglądarki. [ więcej ]