Po radosnym przejechaniu, naszymi pięknymi i zadbanymi drogami, 165km w „zaledwie” 3.5 godziny (średnia trasy: 47km/h, bez postojów), dotarłem na spotkanie do kancelarii Jakuba Relewicza w Poznaniu.
Z najważniejszych rzeczy:
1. Pan Jakub Relewicz namawiał mnie na pozwanie Millennium w pozwie pojedynczym, zwyczajnym, bez angażowania całej grupy. Ma to być zdecydowanie szybsza droga, prawdopodobna jest nawet wygrana na pierwszej rozprawie. Po wygraniu 3-4 takich spraw, na zasadzie oparcia się na już wydanych wyrokach, kolejne sprawy, nawet zgrupowane w pozew zbiorowy, byłyby wygrywane „automatem”.
Dodatkowo jako argument przedstawił, że dla pozwu grupowego Bank będzie stosował wszelkie możliwe sztuczki opóźniające, czego, być może, nie będzie w zwykłym pozwie.
Nie do końca jestem przekonany. Ale należy się zastanowić nad tym.
2. Jeżeli chodzi o koszta, to dla pozwu zwykłego wynoszą one:
17 zł – stała opłata skarbowa od pełnomocnictwa;
Opłata sądowa od pozwu wynosi 5% wartości dochodzonego roszczenia; W przypadku naszego pozwu, w którym trudno ustalić wysokość roszczenia, jest to opłata tymczasowa, wyznaczana według uznania sądu pomiędzy 100zł, a 1000zł;
Koszty opinii biegłego sądowego (dowód z opinii biegłego nie jest konieczny w każdym postępowaniu, jednak jego przeprowadzenie może okazać się niezbędne do rozstrzygnięcia sprawy) to średnio około 1000zł;
Pełnomocnik pobiera także część kwoty jaką udało się odzyskać od Banku, 5-10%
W razie wygranej koszta (poza procentem od wygranej) przerzucane są na Bank.
Dla pozwu zbiorowego koszta są podobne, z wyjątkiem opłaty tymczasowej wynoszącej od 1000zł do 10,000zł. Koszta są wspólne, do podzielenia na wszystkich uczestników.
3. W opinii pana Relewicza połączenie sprawy przeliczania kursów Tabelą Kursów Walut Banku, ze sprawą ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie jest dobrym pomysłem – spowoduje komplikacje znacząco przedłużające przebieg sprawy. Pozostaje więc podzielenie naszych roszczeń na dwa osobne procesy.